Singiel, 2010
Długość: ok 4:35
Clip oczywiście na youtubie, ale wstawiam go, bo może Wam umknąć. Mamy rocznicę jednej z największych hańbiących kart w dziejach naszej historii, MARCA '68. Wszyscy wiemy o co wtedy chodziło. Jeśli nie, wyedukujcie się. Piosenka 'Kuba' Zbyszek Hołdys napisał o swoim przyjacielu, który WTEDY, jak tysiące innych POLAKÓW, został zmuszony do emigracji z własnego kraju. Dokładniej wyjaśnia sam autor: To jest utwór dedykowany mojemu przyjacielowi, który w 68 roku został wy***any z Polski w wieku 17 lat. Miał na imię Kuba, cudowny gitarzysta i przy okazji, jak się później okazało, twórca komputera Deep Blue w Massachusetts.
Clip nakręcony przez Tytusa, syna muzyka, WIELKĄ, WSPANIAŁĄ POSTAĆ NASZEJ MUZYKI, także znakomitego dziennikarza, wyjątkowo spostrzegawczego obserwatora naszej rzeczywistości na łamach Newsweeka i w sieci. Obok dawnego lidera Perfectu (trudno uciec od wiązania Hołdysa z tą kapelą) w clipie i w samym nagraniu muzycy T.Love. Na marginesie zachęty do zapoznania się z tym naprawdę świetnym numerem, fajnie byłoby głębiej się zastanowić nad wydarzeniami sprzed 50-ciu lat, w kontekście oczywiście tego co się dzieje wokół nas na co dzień. Song w kategorii Piosenka na Dzisiaj, ale niech zostanie PIOSENKĄ MARCA, a wywołane nią nasze przemyślenia już na zawsze.
Długość: ok 4:35
Dodaj napis |
Clip nakręcony przez Tytusa, syna muzyka, WIELKĄ, WSPANIAŁĄ POSTAĆ NASZEJ MUZYKI, także znakomitego dziennikarza, wyjątkowo spostrzegawczego obserwatora naszej rzeczywistości na łamach Newsweeka i w sieci. Obok dawnego lidera Perfectu (trudno uciec od wiązania Hołdysa z tą kapelą) w clipie i w samym nagraniu muzycy T.Love. Na marginesie zachęty do zapoznania się z tym naprawdę świetnym numerem, fajnie byłoby głębiej się zastanowić nad wydarzeniami sprzed 50-ciu lat, w kontekście oczywiście tego co się dzieje wokół nas na co dzień. Song w kategorii Piosenka na Dzisiaj, ale niech zostanie PIOSENKĄ MARCA, a wywołane nią nasze przemyślenia już na zawsze.
Kuba na ulicy stał, na gitarze pięknie grał.
Ja szalałem z tamburynem,ludzie omijali nas.
Ojciec Kuby zamknął nas,trzasnął drzwiami zabrał klucz,
związaliśmy prześcieradła, oknem uciekliśmy mu...
Jutro wyjadę stąd, nie wiem może to błąd...
Proszę Cię wyjedź ze mną też,byle gdzie.
Potem Kuba przyszedł i cichuteńko zamknął drzwi.
W ręku trzymał wielki bilet, serce wtedy pękło mi.
Już nie pytaj proszę mnie- czy to dobrze czy to źle...
I fruwają jak motyle, a ja ciągle myślę że...
Jutro wyjadę stąd, nie wiem może to błąd..
Proszę Cię wyjedź ze mną też,byle gdzie.
Jutro wyjadę stąd, nie wiem może to błąd...
Proszę Cię wyjedź ze mną też,byle gdzie.
Jutro wyjadę stąd, nie wiem może to błąd...
Proszę Cię wyjedź ze mną też,byle gdzie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz