Wyszukiwanie : .Szukaj w blogu.

2. Szukaj w blogu - zbiórczo

20.10.2016 THE CURE W POLSCE!!! (2)

W kilku najbliższych postach napiszę o piosenkach, które powinniśmy usłyszeć na koncercie w Atlas Arenie w Łodzi. Potem mój top utworów kapeli plus mała historia tego wspaniałego zespołu. Październik z The Cure.
 _____________________________________________________
 

IN BETWEEN DAYS
Singiel: 1985
Album: Head on the Door
Kompozycja: Robert Smith
Producent: Robert Smith, Dave Allen
Wytwórnia: Fiction
Długość: 2:59




Pierwszy singiel promujący szósty już album zespołu. 
W Wielkiej Brytanii i Ameryce Złota Płyta, choć album docierał odpowiednio tylko do 1-szej (6) i 3-ciej dziesiątki (24) list przebojów. Opisywany dzisiaj jako pierwszy, singiel ledwo wszedł do 1-szej setki Billboardu i na 15 miejsce w rodzimym kraju. Utwór z pewnością usłyszymy w czasie październikowego koncertu w Łodzi. Będący swego czasu bardziej w stylu new romantic (linia klawiszy), niż w nurcie nowofalowym, w którym to zawsze najlepiej się czuła kapela Roberta Smitha. Utwór niedawno przypomniany światu na muzycznej ścieżce do filmu 'Sing Street' (tutaj). Nie jest to jakiś mój ulubiony numer zespołu, jest na playlistach tegorocznego tour zespołu więc z przyjemnością go wysłucham. Typowy Cure, ale z tych lekko strawnych utworów zespołu. Skomponowany przez lidera zespołu, podobnie jak wszystkie inne utworu albumu 'Head on the Door'.



CLOSE TO ME
Singiel: 1985
Album: Head on the Door
Kompozycja: Robert Smith
Producent: Robert Smith, Dave Allen
Wytwórnia: Fiction
Długość: 2:59

Kolejną piosenkę z albumu 'Head on the Door', którą na pewno usłyszymy na koncercie jest ta z drugiego singla, wydana pod koniec 1985 roku. Pamiętam, że gdy stałem się szczęśliwym posiadaczem anteny satelitarnej na początku 1990 videoclip z tą piosenką bardzo często był nadawany w MTV. Ot, pioseneczka, równie przeciętna dla mnie jak ta wyżej. Ale Robert Smith nie zrezygnuje przecież z innych, moim zdaniem ciekawszych niż oba single, utworów zamieszczonych na 'Head on the Door'.



PUSH, THE BABY SCREAMS
Dwa kolejne utwory z albumu 'Head on the Door', które powinniśmy usłyszeć na koncercie to znakomite 'Push' (z typowym dla zespołu bardzo długim intro), oraz 'The Baby Screams'. Oba numery już w stylu Cure jaki lubię najbardziej lubię. Trudne, skomplikowane linie melodyczne, typowy dla zespołu klimat plus specyficzny głos Roberta (zespół wcale nie śpiewa żadnych chórków, dodatkowych wokali). Wybrałem w clipach wersje koncertowe obu piosenek ze stosunkowo niedawnego okresu zespołu (2012). Przedsmak tego czego można się spodziewać w Łodzi.

W 1985 nie znałem specjalnie zespołu, moja miłość do niego miała się w 1987 roku za sprawą albumu 'Kiss Me, Kiss Me, Kiss Me" (kupionego przeze mnie rok później w Grecji).  Na koncercie oczywiście  usłyszymy piosenki i z tego albumu. O tym niebawem.
The Cure 1985. 20 października zobaczymy z tego składu  - prócz siedzącego w środku R.Smitha - tylko basistę Simona Gallupa (pierwszy z lewej)



_____________________________

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz