Album: "Great Southern Land" '1989
Na topie singli i albumów jest ten sam tytuł: "Man Of Colours" , singiel tytułowy albumu tej przesympatycznej kapeli new romantic czy new wave'owej z Australii. Oczywiście w moim blogu nie opisuję wykonawców, kapel, albumów czy piosenek zbyt dokładnie, lepiej to zrobiono za mnie w Internecie, tutaj są moje jakby prywatne przemyślenia z gatunku "diary" - czyli pamiętnikowe. Dzisiaj załatwiając parę rzeczy na mieście słuchałem ciekawej składanki tego zespołu i przypomniałem sobie w trakcie słuchania jak bardzo kiedyś byłem zauroczony głosem Ivy Daviesa, brzmieniem kapeli, która urozmaicała syntezatorowe brzmienie mocniejszymi gitarami. Z zespołów new romantic kto tak grał ? Nie wiem. Lubiłem bardzo dwa wielkie hity światowego formatu z tego albumu, "Hey Little Girl" do dzisiaj jest remiksowana, coverowana a "Touch The Fire" ma w sobie to coś co lubię: świetny oczywiście głos wokalisty, urzekająca melodia , fajne jak to w latach 80's syntezatory no i wspomniane mocniejsze gitary. Tekst jak tekst, rockowy, nie za mądry, nie za głupi, nie schodzi ze standardu. "Touch The Fire" to przebój mojej drugiej wyprawy na brzoskwinie do Grecji.Małym fiatem, can you belive it ?
Icehouse - w środku Iva Davies |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz