Są tylko cztery takie turnieje w roku. To oczywiście Wielki Szlem - termin z brydża ale każdy już kojarzy sobie ten termin z tenisem. Wielki szlem to 128 najlepszych graczy na świecie, mecze do trzech wygranych setów a więc maratony 5-setowe są tutaj bardzo często. Tylko Amerykanie (US Open) wprowadzili w ostatnim piątym secie tie-break więc tutaj piąty set na Antypodach może się ciągnąć i ciągnąć. Moi faworyci to oczywiście Roger, Rafa oraz Novak, który w imponującym stylu rozprawił się wczoraj z Włochem Lorenzim 6:2, 6:0 i 6:0. Forma Serba była ciekawostką, ubiegły rok miał rewelacyjny ale koniec roku należał do Rogera. Stawiam więc na udział tej dwójki w finale, Rafa polegnie wcześniej lub w półfinale z Rogerem.
Pierwszy mocny hicior: Porywająca energia Beatlesów w utworze „Can’t Buy Me
Love”
-
"Cant' Buy Me Love". Ponownie zapraszam do lektury tekstu Colina Fleminga,
którego tekst o "Love Me Do" cieszy się na moim blogu sporą popularnośc...
6 godzin temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz