THE BEATLES - " With The Beatles"
1963
Drugi album, czarujący , magiczny swoim młodzieńczym urokiem. Jak powiew ożywczej bryzy tak i kolejny album - gdy poprzedni był wciąż na szczycie list - dostarczył rock and rolla jakiego wtedy nie było. Piosenka w piosenkę - przebój i album pozbawiony singlowych piosenek a tego jeszcze nie było na rynku muzycznym - ale wyobraźmy sobie cóż byłaby to za płyta gdyby były tu dodatkowo "She Loves You" czy "I Want To Hold Your Hand". Po raz pierwszy na płycie solowa kompozycja George'a , sporo coverów, z których "Please Mr. Postman" kładzie mnie do dzisiaj swoją aranżacją wokalną. "I Wanna Be Your Man" - piosenka skomponowana na dyskotece dla Rolling Stonesów. Wtedy Mick i Keith ujrzeli jak mogą powstawać przeboje, jak Paul z Johnem poszli do toalety i wrócili po 15 minutach z gotową dla nich piosenką. Prasa przez wiele lat wypominała Stonesom, że swój pierwszy sukces właśnie zawdzięczają Lennonowi i McCartney'owi. Album to także jedna z najbardziej rozpoznawalnych fotografii zespołu, fryzury na pazia - słynne już "beatlesowskie fryzury"- zaprojektowane przez ich hamburską przyjaciółkę Astrid Kirrcher, fotka także w stylu jaki zaprezentowała im kiedyś ta młoda Niemka, znakomity fotograf. Na fotce ciemne golfy zamiast skór w jakich paradowali za czasów Hamburga gdy grali z nimi i Pete Best oraz Stu Sutcliffe. Muszę tutaj coś zdradzić - uwielbiam wszystkie albumy zespołu, niektóre z nich są wyżej w notowaniu choć przyznam szczerze, że niektórych piosenek na "Sgt. Pepper" czy "Revolver" nie lubię - lub może inaczej - lubię dużo mniej niż resztę . Ale dwa pierwsze albumy Beatlesów akceptuję w 100% w każdej piosence i każdej nucie. Jak mało który wykonawca na świecie - ich kariera to okresy różnej muzyki - jak zmieniał się wraz z nimi i przy ich pomocy świat. Jak porównać ze sobą np. "From Me To You" i np. "Because". Rozwój giganta jak u nikogo. Na myśl przychodzą mi tutaj jeszcze Bee Gees - ( np. "My World" i "Staying Alive" - taka sama olbrzymia zmiana repertuarowa i jakościowa, gdy np. The Rolling Stones grają dla mnie cały czas to samo przez ponad 40 lat). Dwa pierwsze albumy - mimo, że usłyszałem je po raz pierwszy w późnych latach 70-tych to jakby gdzieś w podświadomości moja młodość, moje dzieciństwo choć wyimaginowane bo w owym czasie bardziej do mnie przemawiali Slade czy T. Rex a Beatlesów znałem tylko z filmu "Help". "With The Beatles" ale i całą dyskografię usłyszałem zdaje się w 1978 roku w Kiszyniowie, będąc na wakacjach u siostry mojej mamy. Kuzyn, będący wtedy w wojsku miał na taśmach wszystko Beatlesów i tak nudząc się czasem wieczorami - nie wychodząc z domy by nie być zaczepiany i proszony przez młodych Rosjan o sprzedaż dżinsów - zatapiałem się w ich muzykę odkrywając jak bardzo w Związku Radzieckim rock and roll i Fab 4 są popularni. Nie pamiętam czy słuchałem przez ostatnie 10 lat jakiegos albumu np. Slade. :):):)
"It Won't Be Long"
"All I've Got to Do"
"All My Loving"
"Don't Bother Me" (George Harrison)
"Little Child"
"Till There Was You" (Meredith Willson)
"Please Mr. Postman" (G. Dobbins/W.Garrett /F.Gorman /B.HollanR.Bateman)
"Roll over Beethoven" (Chuck Berry)
"Hold Me Tight"
"You've Really Got a Hold on Me" (Smokey Robinson)
"I Wanna Be Your Man"
"Devil in Her Heart" (Richard P. Drapkin)
"Not a Second Time"
"Money (That's What I Want)" (Janie Bradford/Berry Gordy)
Album - 1
Album - 2
Beatlemania ! |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz