US OPEN 2015 - dzień 1



Zwycięstwo Djokovica w imponującym stylu (pokonał 91-tą rakietę świata, Portugalczyka Joao Souzę 6:1, 6:1, 6:1). Janowicz oczywiście za burtą. Radwańska starsza gra nadal, młodsza przegrała Magdą Linette (Polka).

 Niespodzianka dnia to wyeliminowanie z turnieju nr 4, ubiegłorocznego finalistę, Japończyka Keia Nishikoriego przez średniaka Francuza Benoit Paire'a. Nishikori prowadził 2:1 w setach, w czwartym 5:4 i 40:15 mając dwie piłki meczowe. Jak nie wygrywasz w czterech, przegrywasz w pięciu. Kei ją zna tą tenisową prawdę Wielkiego Szlema.
No i na koniec news, który mnie bardzo ucieszył. Rafa pokonał w jednym z ostatnich meczy 1-go dnia turnieju młodą gwiazdę chorwackiego tenisa, nr 33 na świecie, Bornę Corica w 4 setach. Kiedyś byłoby to oczywiste, ale teraz już nie tak bardzo. Coric to świetny zawodnik, z 'papierami' na 1-szą 10 rankingu ATP w przyszłości. Nadal próbuje być znowu stać się dawnym sobą. Trzymam kciuki. Cały świat czeka na dawnego Rafę. Takiego jak w pierwszym zdjęciu. Na reklamę bielizny nic nie poradzimy.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz