DENIS SHAPOVALOV - PRZYPUSZCZALNIE PRZYSZŁY NR 1 ATP TOUR



Jeszcze nigdy, lub od bardzo dawna, żaden młody tenisista, "zawodnik z przyszłością" zdaniem wielu komentatorów, nie rokował wg. mnie takich dużych nadziei na stanie się w tak całkiem niedalekiej przyszłości numerem 1 i to takim prawdziwym, nie chwilowym. Kimś na miarę graczy z 1-szej czwórki (Wielkiej Czwórki, czyli od lat na topie: Rafa, Roger, Andy i Novak), kogoś kto dominuje przez pewien dłuższy kres a nie np. bycie na krótko numerem 1 poprzez uzbieranie punktów i bez spektakularnych sukcesów. Jak np. teraz Karolina Pliskova czy kilka lat wcześniej zaskakująco Jelena Jankovic. Roger Federer skomentował to (Jankovic) wtedy krótko, że dziwi go, że numerem 1 jest ktoś, kto nigdy nie wygrał żadnego Wielkiego Szlema. Wracając do wątku, graczem którego mam na myśli jest 18 letni Kanadyjczyk Denis Shapovalow. Wczoraj zakończył starty w US Open na 1/16 finału, a więc wśród najlepszych 32 graczy, przegrywając z hiszpańskim przeciętniakiem, Pablo Carreno Bustą w 3 tie-breakach (obaj na zdjęciu). Tylko przez brak doświadczenia. Piękny, agresywny, pomysłowy tenis. I duży arsenał uderzeń, rewelacyjny forhand i nie gorszy backhand. I siła ale i czasem wyważenie, pomysł, choć oczywiście na razie Denis - 18 lat! - więcej uwagi poświęca ustawicznemu atakowi i prowadzeniu gry. Trzymam za niego kciuki aby się nie spalił, ale on ma już za sobą sukcesy juniorskie (juniorski Szlemy) i wydaje się, że jest dobrze ułożonym młodym facetem. I z pewnością w przyszłości wielką gwiazdą.


A tegoroczny US Open? Bez Djokovica (kontuzja, afera dopingowa?), Murray'a, Wawrinki, Raonica, Nishikoriego, stąd oczywiście w 1/4 finału obecność tak zaskakujących graczy jak wspomnianego wcześniej Carreno Busta czy Argentyńczyka Schwartzmana. Nawet Querrey'a czy Andersona. Tenisowych średniaków. Może trochę wyżej. W półfinale prawie na pewno Nadal i Federer, bo nie sądzę by Rublov czy Del Potro ich powstrzymali. Szkoda, że Andy Murray nie zrezygnował z udziału w turnieju dzień wcześniej, przed losowaniem. Wtedy Hiszpan i Szwajcar znaleźliby się w dwóch różnych połówkach drabinki i mogliby spotkać się dopiero w finale, a tak przeciwnikiem któregoś z nich będzie przypuszczalnie Sam Querrey (ew. Kevin Anderson).  Cóż, mecz dwóch ikon tenisa i obecnie najlepszych graczy to najważniejsze wydarzenie tego turnieju. Stawiam na bardzo zacięty mecz i chyba na Rogera.
Ćwierćfinały:
R. Nadal - A. Rublov
R. Federer - J.M. Del Potro
P.Carreno Busta - D.Schwartzman
A. Querrey - K. Anderson


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz