ROGER 11 RAZ W FINALE WIMBLEDONU. SZANSA KUBOTA NA 2-GI TYTUŁ WS.

Najważniejszym dzisiaj dla nas, polskich kibiców, fanów tenisa jest finał męskiego debla. Łukasz Kubot w parze z Marcelo Melo przed olbrzymią szansą wygrania Wimbledonu i dołączenia do swojej kolekcji drugiego trofeum Wielkiego Szlema. Puchary WS zdobywało kilkoro Polaków, niestety zawsze w deblu (m.in. Wojtek Fibak, najsłynniejszy polski tenisista). Czy para Marach/Pavic (Chorwat, tak więc i w singlu i w deblu ten mały kraj ma swoich graczy) sprosta polsko-brazylijskiej parze? Moim zdaniem jak i wszystkich bukmacherów niewielkie. 
Kobiecy finał - jak już pisałem - chyba dla Garbine Muguruzy, choć wygrana 37 letniej Venus Williams nikogo nie zaskoczy. Akurat oglądam mecz. 5:4 dla Williams w 1 secie. Pasjonujący mecz!
US OPEN '2014. W półfinale Marin Cilic pokonał Rogera 3:0 w setach. Z pięciu spotkań między dwoma graczami to jedyny raz kiedy Chorwat pokonał Szwajcara. Rok temu w półfinale Roger pokonał Marina ale 3:2 po bardzo zaciętym meczu. Jutro z pewnością Chorwat postawi wysoko poprzeczkę Federerowi ale myślę, że jest bez szans. Roger gra znowu jak za dawnych lat. No i Chorwat miał cięższą przeprawę z Querrey'em niż Roger z Berdychem, choć Czech zagrał swój najlepszy tenis w życiu. Wygrana Maestra z Bazylei ani przez chwilę nie podlegała dyskusji, choć wynik to 7:6,7:6i 6:4 czyli dość wyrównany bój. Ale pamiętajmy, że Federer zawsze grał tak aby wygrać nawet przewagą 1 gema niż próbować deklasować rywali.
Już jutro.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz