80. MTW: THIN LIZZY - "Whiskey in The Jar"

Singiel: 1972
Strona B: Black Boys on the Corne
Album: Shades of a Blue Orphanage (wersja remasterowana z 2010)
Kompozycja: Trad. arr., Eric Bell, Brian Downey, Phil Lynott Wytwórnia: Decca
Producent: Nick Tauber 
Długość: 5:47



Pierwszy. legendarny skład zespołu: Bell. Lynott, Downey.

 
Obsada:
Phil Lynott - wokal, gitara basowa, akustyczna
Eric Bell - gitary
Brian Downey - perkusja


17 marca to Dzień Świętego Patryka, irlandzkie święto narodowe oraz religijne obchodzone przez tą nację na całym świecie. Od 1972 roku w tym dniu głównym nagraniem muzycznym (radio, telewizja, szafy grające itd) jest dzisiaj opisywana piosenka.

'Whiskey w dzbanie' to tradycyjna (sięgająca XVII wieku) irlandzka piosenka o zdradzie, nieszczęśliwej miłości, ot opowiastka jakich wiele w każdym folklorze, nagrywana przez wielu tamtejszych artystów, ale spopularyzowana na świecie w klimacie rockowym przez supergrupę lat 70-tych, Thin Lizzy, choć pięć lat wcześniej nagrała ją inna irlandzka kapela, The Dubliners. Tą wersję możecie usłyszeć w clipie niżej.
 
Lynott z kolegami nagrali ją na zasadzie dowcipu, ale w miarę pracy nad utworem, pracą na jego aranżacją, utwór przestał być zabawką. Gitarzysta Eric Bell wspomina, że piosenka pojawiła się w czasie prób, jammingu, gdy Phil zaczął rymować do niej różne żartobliwe słowa. Dwaj pozostali muzycy byli znudzeni, może zmęczeni, choć ja stawiałbym na whiskey, ale dołączyli do kolegi. I tak to się zaczęło. 
BELL: Wszyscy, którzy znali 'Whiskey In The Jar' słyszeli tylko wersję The Dubliners. No wiecie, bajo, cymbałki, gwizdy i tak dalej. My całkowicie prze aranżowaliśmy ją. Wielu Irlandczyków nie lubiło naszej wersji. Słyszeliśmy: Jezusie, ale wypaczyliście ją.
Kierownik zespołu Ted Caroll posłuchał zabaw swoich podopiecznych, po czym zasugerował, że ta właśnie piosenka może być wydana na stronie B ich singla "Black Boys in the Corner", który miał być ich pierwszym singlem dla wytworni Decca. Ostatecznie Dekka wydała ją na stronie A. Pamiętacie Dekkę? Słynna londyńska wytwórnia płytowa, która odrzuciła The Beatles jako zespół bez przyszłości. Potem - w obliczu oszałamiającego zespołu liverpoolskiej czwórki - za rekomendacją Beatlesa George' a Harrisona podpisała szybko kontrakt z The Rolling Stones i odniosła sukces. Później Decca słynęła z tego, że nie odmawiała szansy żadnemu wykonawcy.
 Warto nadmienić, że utwór został nagrany także przez Metallikę, bardziej jako cover Thin Lizzy, niż kolejna wersja staroirlandzkiej ballady.
Zespół kojarzony przede wszystkim z Philem Lynottem (choć gitarzystami w zespole byli  także tak znani muzycy jak Gary Moore czy Snowy Wite), muzykiem szalenie charyzmatycznym, o oryginalnej aparycji, zmarłym w zaledwie 36 roku swego życia (komplikacje zdrowotne były następstwem uzależnienia muzyka od narkotyków i alkoholu, znamy to skądś prawda?) 
  I cóż więcej można napisać o piosence z pozycji 80 mojego topu. Piosenka piękna, zagrana wspaniale i podobnie zaśpiewana. W latach 70-tych gdy została wydana na singlu stała się znakiem firmowym kapeli. Na podobny sukces z wjazdem na listy, chłopcy z Thin Lizzy musieli czekać aż do 1976 roku z własnym już przebojem, w całości autorstwa Lynotta, 'The Boys Are Back In Town', kwintesencją czystego rocka w epoce glam, 'glitter songów' czy rocka progresywnego. Album możemy znaleźć na albumie dopiero w 2010 roku na zremasterowanej wersji albumu 'Shades of a Blue Orphanage'. 'Whiskey In The Jar' to piosenka, którą wydaje mi się, że znam od zawsze. To była także jedna z kilkunastu piosenek, które zgrałem z oryginalnej płyty CD jedną z pierwszych na rynku nagrywarek płyt CD. Prędkość zgrywania do formatu wav była 1:1, z taką samą prędkością płyty były nagrywane, czyli nagranie 70-cio minutowej płyty trwało ponad 70 minut. Czyste płyty kosztowały prawie tyle co oryginalna muzyczna ale plusem było to, że mogłeś zrobić sobie 70 minutową własną składankę, jakie nie było na rynku. Dzisiaj 80-minutową płytę CD nagrywamy kilka minut ale i tak przeważnie słucha się mp3 i na pendrive'ach lub bezpośrednio z sieci.
   Na samym dole piękna ballada Chudej Lizzy z 1974 roku, 'Still in Love with You' oraz wspomniani 'Chłopcy znowu w mieście'.


As I was goin' over the Cork and Kerry mountains.
I saw Captain Farrell and his money he was countin'.
I first produced my pistol and then produced my rapier.
I said stand o'er and deliver or the devil he may take ya.

Musha ring dumb a do dumb a da.
Whack for my daddy-o,
Whack for my daddy-o.
There's whiskey in the jar-o.

I took all of his money and it was a pretty penny.
I took all of his money and I brought it home to Molly.
She swore that she'd love me, never would she leave me.
But the devil take that woman for you know she tricked me easy.

Musha ring dumb a do dumb a da.
Whack for my daddy-o,
Whack for my daddy-o.
There's whiskey in the jar-o.

Being drunk and weary I went to Molly's chamber.
Takin' my money with me and I never knew the danger.
For about six or maybe seven in walked Captain Farrell.
I jumped up, fired off my pistols and I shot him with both barrels.

Musha ring dumb a do dumb a da.
Whack for my daddy-o,
Whack for my daddy-o.
There's whiskey in the jar-o.

Now some men like the fishin' and some men like the fowlin',
And some men like ta hear a cannon ball a roarin'.
Me? I like sleepin' specially in my Molly's chamber.
But here I am in prison, here I am with a ball and chain, yeah.

Musha ring dumb a do dumb a da.
Whack for my daddy-o,
Whack for my daddy-o.
There's whiskey in the jar-o.

And I got drunk on whiskey-o
And I love, I love, I love, I love, I love, I love my Molly-o.
 






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz