RICK PARFITT - wspomnienie.

Rok 2016  to prawdziwie paskudny rok dla wszystkich fanów muzyki, choć nie tylko. Przed samym końcem ub. roku pożegnała ns Carrie Fisher, niezapomniana Księżniczka Leia ze Star Wars, której młoda twarz miga nam - omen? - w ostatnich kadrach najnowszej odsłony sagi Lucasa, "Łotra 1", aktualnie w kinach. Przypomnę, że Leia to swego czasu towarzyszka życia połowy duetu Simon & Garfunkel. Prince, Maurice White, David Bowie, Leonard Cohen, Lenny Kilmister, Greg Lake i tak prawie niepostrzeżenie - choć zauważalnie dla fanów rocka,  - Rick (muzyk chorował na serce, wycofywał się z aktywnej działalności zespołu kilka razy, nie były to jednak newsy pierwszych stron gazet).

Rick Parfitt zmarł 24 grudnia 2016, dzień przed śmiercią George'a Michaela, i śmierć tego drugiego była oczywiście ważniejszym światowym newsem, niż śmierć drugiego gitarzysty średniej klasy zespoliku rockowego z Anglii. Status Quo to jednak wielka legenda, która odbiła swoje piętno na klasycznej muzyce rockowej. Muzykę, grę zespołu określono nawet specjalnym terminem 'boogie rock'. Rick był drugą - obok Francisa Rossi'ego - twarzą Status Quo, prywatnie przesympatycznym facetem, któremu hołd oddał nawet sam Paul McCartney, Brian May z Queen, muzycy z zespołu The Who, Peter Frampton, Midge Ure (lider Ultravox) i inni.

 Rossi: Nawet w tym roku, kiedy odchodzi George Michael, jego śmierć się wyróżnia. Był symbolem starego dobrego rocka, jednym z ostatnich. Rick nigdy nie tracił swojej pogody ducha oraz swoistego ostrego, kanciastego stylu... Był wspaniałym przyjacielem. Od wczesnych lat razem tworzyliśmy styl Status Quo, który znacie. Sp, zawsze niedaleko siebieędziliśmy tyle lat razem na scenie, w trasie, w garderobach...Jego strata jest wciąż dla mnie szokiem... Był  zespole mechanikiem, ja tylko recepcjonistą...
Rick umarł w szpitalu w Maladze, w Hiszpanii, gdzie jak to w stylu brytyjskich gwiazd rocka czy angielskich emerytów, spędzał jesień a może już zimę swego życia. 
 


Living on An Island - wyjątkowo wokal wiodący Ricka, zazwyczaj głosem zespołu był Francis Rossi.


Marquerita Time - dokładnie jak w tytule. Drink do ręki i słuchamy.



Down Down - 1974 -  pierwszy nr 1 w UK


What You're Proposing - nr 2 UK, mój pierwszy w posiadaniu singiel. Mam go do dzisiaj. 


Wanderer 


Come On You Reds - drugi numer 1 zespołu, hymn piłkarski nagrany w 1994 na bazie utworu 'Burning Bridges', z którym zespół doszedł na liście singli w 1988 roku do miejsca 4)  razem z piłkarzami Manchester United, popularnie zwanymi Reds (Czerwoni). Piosenka popularna tylko w Anglii. 
   Status Quo to kilkadziesiąt przebojów, w 99% własne kompozycje, ale świat kojarzy zespół z 'In The Army Now', coveru przeboju duetu Bolland and Bolland z Holandii. Przyznam się, że wersję oryginalną lubię bardziej, może przez sentyment, gdyż poznałem ją na studiach,  ok. 4 lat przed nagraniem jej przez angielski zespół. Poniżej wersja przeboju z ogromną pompą . Czy lepsza, nie wiem. Ale dostrzegamy tam Ricka, trzy lata przed śmiercią. 



R.I.P. Rick







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz