Trzeci post o The Cure, przybliżający tym którzy go nie znają trochę ten angielski zespół. Powód prosty. To jedna z moich ulubionych kapeli. Drugi to oczywiście zbliżający się wielkimi krokami koncert, na który wciąż są w sprzedaży bilety! Ja mam od października. Dzisiaj dla odmiany dwa genialne utwory, które niestety nie znalazły się na liście utworów, które zespół ostatnio wykonywał w ramach trasy w 2016r roku. Utwory trudne, z pewnością nie przebojowe, choć jeden wydano na singlu, tak naprawdę esencje chłodnego, zimno-falowego The Cure. Szkoda, że ich zabraknie, ale kto wie tak naprawdę co usłyszymy w Łodzi. Choć może...
___________________________
"Last Day of Summer', mój numer 41 na poprzednim Moim Topie Wszech-czasów, jeszcze z 2012 (nie zdradzam pozycji w bieżącym, najnowszym i najbardziej aktualnym z moimi obecnymi gustami muzycznymi). Utwór pochodzi z albumu 'Bloodflowers' (2000 r.) i wyjątkowo cały zespół a nie tylko Smith (skład z 2000 roku) jest jego autorem. Druga przedstawiona dzisiaj piosenka to song 'Pictures of You', singiel promujący album 'Disintegration' z 1989 roku. I w tym przypadku pod piosenką podpisał się Robert Smith wraz z całym zespołem. Razem pod tymi dwoma prócz Smitha tylko Simon Gallup, Perry Bamonte oraz Roger O'Donnell. Jak wiemy w dzisiejszym składzie zespołu grają tylko Smith i Gallup.
Wspomniane dwa utwory w jednym poście wybrałem dzisiaj nieprzypadkowo. The Cure jest znany z jednego bezprecedensowego projektu w muzycznym biznesie. W 2002 roku zespół wykonał w czasie koncertu, (słynnego i znanego pod nazwą '- Trilogy - Live In The Tempodrom Berlin'), dokładnie całą zawartość - w kolejności na płycie, utwór po utworze - trzech albumów, które w dorobku zespołu - ze względu na zbliżony muzycznie mroczny klimat i treść - nazywa się 'Trylogią'. Te albumy to 'Pornography' z 1982 oraz wymienione wyżej dwa. Obie piosenki znalazły się w zestawie wykonanych wtedy piosenek. W pierwszym clipie oficjalne video do 'Pictures Of You', w drugim wykonanie 'Last Day of Summer' z berlińskiego koncert. Oba utwory zawierają typowe dla zespołu długie intra. Uczta dla uszu. Wysłuchanie całego koncertu 'Trilogy' to niemałe wyzwanie dla słuchacza nie będącego fanem zespołu. Większość utworów, zwłaszcza tych z 'Pornography', to songi skomplikowane, ponure, zimne, mroczne. Uprzedzam.
_____________________________
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz