Pozycja nr 88


WHITESNAKE - "Ain't No Love In The Heart Of The City" (ver:live)
ROD STEWART - "I Don't Wanna Talk About It"
CLASH - "London Calling"

Trzy wielkie przeboje rocka, każdy inny. David Coverdale, ex-Deep Purple (epizod), leader bardzo popularnego w latach 80-tych heavy metaklowego bandu. Wymienioną piosenkę "znalazł" mój brat. W domu było tak, że już jak lekko wykumałem o co chodzi to już ja zajmowałem sie np. zgrwyanie, przegrywaniem , polowaniem na piosenki w radiu itd. On sporadycznie lub calkowicie sie zdawał na mnie. Nagrał kiedyś tą piosenkę i mi ją z dumą zaprezentował. Pisoenka ta jest przede wszystkim niesamowita w tej wersji jaką wtedy poznalismy a więc w wersji live z chórem śpiewającym refren za wokalistą i ta i zdaje się zamieszczam w linku. Czy aż takie wrażenie zrobiłaby na mnie ( na nas) w wersji studyjnej nie wiem, wiem, że czasem wykoanwca komponuje utwór pod kątem publiczności, wystepu na żywo, rozgrzania publiki i  zaproszenia jej do zabawy, wspólnego spiewu.  Czy tak samo było z drugą pozycją tj. Stewartem - nie wiem, ale również lubię ją bardziej w wersji live. Smutna , dramatyczna ballada najslynniejszej chrypki w rocku . Bo któż chce opowiadać swemu partnerowi jak ten mu złamał serce, jeśli to sygnal na nowe rozdanie to tym bardziej nie warto ;) Roda Stewarta poznałem bardzo szybko, w tym czasie gdy rozpoczynał solową karierę i wylansował słodziutką balladę "Sailing" ( nie wiedziałem nic o jego karierze w zespole Samll Faces, przyjaxni z Ronnie Woodem, demolowaniu pokoi hotelowych i etykietce jednego z większych rozrabiaków), do kolekcji  przebojów włączał zawsze żony, zawsze w wersji blond, które do dzisiaj - to nie żart -  przyjażnią się wszystkie w ramach Klubu ex-żon Roda Stewarta a które to kobiety, sprawdźcie w necie.
Na koniec Clash. Tytułowe nagranie z jednej z najlepszych płyt lat 80-tych i jednej z najsłynniejszych kapeli punk i post punk-rocka. bardzo je lubię mimo, że pada w nim niepochlebne zdanie o beatlemanii. Znakomite video, znakomita okładka plyty, kultowy zespół (kilka lat temu wprowadzony do Panteonu Gwiazd Rocka - Rock Hall Of Fame). Nerwowy śpiew Jonesa, niesamowity riff gitarowy, katastroficzny tekst. Mam taka składankę w samochodzie  gdzie pod rząd mam prócz "London Calling" :  "Guns Of Brixton", "This Is England", "We Are The Clash" i "Should I Stay Or Should i Go" . I mozna jechać i jechać i nie chce się wysiadać. Mocne!

"Ain't No Love..." Whitesnake
"I Don't Wanna.." Rod Stewart
"London Calling" - The Clash

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz