Mundial '2022 Michniewicza. Goodbye 711

 

 

Nie jesteśmy potęgą footballową, to wiemy. To, że mamy najlepszego strzelca na świecie, Roberta, kapitalnego rozgrywającego w Napoli, Piotra Zielińskiego, swietnego Milika, Casha, bramnkarzy od zawsze to nie zasługa naszej "słynnej myśli szkoleniowej", ale tego, że piłkarze ci grają za granicą a więc uczą się tam wszystkiego. Nigdzie na świecie w jakimś choć trochę znaczącym klubie nie znajdziemy polskiego trenera, gdy np. takich Serbów, Chorwatów jest tam bez liku. Mecz z Francją niczego w mojej ocenie o kadrze prowadzonej przez Czesława 711 Michniewicza nie zmienił. Zagraliśmy lepiej, ale pewnie dlatego, że sami piłkarze mieli już dosyć bycia pośmiewiskiem na tym turnieju. Nie ma co się podniecać nie strzeloną bramką Zielińskiego, Francuzi i tak by na 10000% wygrali. Przewyższali nas nie tylko techniką, ale rutyną, spokojem na boisku, doświadczeniem i świadomością, że jakby coś szło nie tak ich trener znajdzie rozwiązanie. Wczoraj nasze "umiejętności" widać był po wyprowadzaniu ataku pozycyjnego. Zawodnicy, jak to powiedział po meczu Lewy, mieli już w swojej podświadomości grę defensywną, że wychodząc od bramki Szczęsnego czuli się niepewnie i najchętniej podawaliby do tyłu, może najbliżej w bok a najchętniej na siłę gdzieś do przodu. Powód, nie mamy od kilkunastu lat prawdziwego trenera. Nawałki, Brzęczki, Fornaliki to wytwory naszego PZPN a więc zakompleksieni, niedouczeni, wręcz słabi, bez doświadczeń gdzieś w zachodnim footballu. Promykiem nadziei było zatrudnienie Sousy, ale  w tym przypadku to był zwykły pech wyboru niewłaściwego człowieka. Wyrzucić trzeba jak najszybciej Michniewicza, zabronić mu na zawsze "dotykania"  polskich reprezentacji, niech ten facet coś udowodni w jakimkolwiek polskim klubie (ważne, by także kontrolować telefony Czesława, licho czy stare nawyki nie śpią) i zatrudnić obcokrajowca z górnej półki.  Nasza liga jest biedna, więc każdy co lepiej zapowiadający się polski gracz wyjedzie za granicę, nie ściągniemy tutaj do nas wybitnych graczy. To trzeba zaakceptować i niech przyszły trener buduje naszą nową reprezentację z tych co grają właśnie tam. Ważne, że płacimy my wszyscy i chcemy ładnej gry, dumy z naszych, widowiska a nie siłę żenujących wyników. Na pewno nie może być w niej miejsce dla Krychowiaka, to nazwisko przychodzi mi na myśl od razu. Czy Bielik, Szymański, Bednarek (mimo, że nie zagrał ani minuty) i jeszcze kilku innych nie wiem? Myślę, że czas przestać się podniecać grą Glika. W sumie wszystkie bramki padły wskutek źle dowodzonej przez niego obrony. Bieganie, walka, pot, łzy - to wszystko niby zostawia Kamil na boisku. Bez efektu. Potrzeba nam obrońców, którzy umieją atakować, dryblować nie tylko łamać nogi przeciwnikom. We wszystkich drużynach tego Mundialu, prócz  naszej, obrońcy byli stałymi elementami ataku swojej drużyny,  u nas czasem Cash tego próbował  Glik w polu karnym przeciwnika pojawiał się tylko przy rogach. Tak się dzisiaj już nie gra, ale Kamil inaczej nie umie. Podsumowując to Katar 2022 to tragiczne wspomnienia dla nas, dla całej kadry, dla Roberta. Mówiło się o nim tylko w kontekście zmarnowanego karnego, fuksiarskiej bramki oraz nieudolności jego samego jak i drużyny, w której grał. Pojechał tam jako najlepszy strzelec na świecie a nie zainicjował, nie wykreował tam ani jednej ładnej piłkarsko akcji, bo przecież taką nie była ta przypadkowo wyłuskana piłka w meczu z Arabią i strzelenie gola. Wczoraj by mógł podwyższyć swój dorobek goli musiała pomóc reasumpcja karnego. Dla wszystkich, którzy martwią się wczorajszym wynikiem, żalem, że nie strzeliliśmy bramki pierwsi, po której mogłoby być kto wie, w co wątpię, napiszę tak: dzięki temu czeka nas wspaniały mecz Francji z Anglią, Mbappe kontra Kane, a nie kolejne nerwy i pewnie poniżenie przez Anglików. 

  Robert, wracaj do Barcelony i walcz tam o Mistrzostwo Kraju, tak samo Piotr, Ty jeszcze masz z Napoli szanse także na finał LM plus Mistrzostwo Italii. 

Michniewicz? Temu Panu już dziękujemy. Forever!  Nie ma co zakłamywać i zamazywać rzeczywistości, że problem "trenera" nie jest jedynym, jak to powiedział Boniek. Jest jedynym, podstawowym. Nowy trener, nowa selekcja piłkarzy, nowe taktyki, strategie, pożegnanie "weteranów". Trener  z dużym nazwiskiem, autorytetem, renomą! Wiem, będzie trudno, będzie go wybierał facet od disco-polo... Eh...



1 komentarz:

  1. Zeszmacił nas, kraj, kibiców, zawodników, siebie już dawno.

    OdpowiedzUsuń