Kompozycja: Lennon (100%) -McCartney
Nagranie: 24 28-29 listopada, 8-9,15,21 grudnia 1966,
Producent: George Martin
Inżynier nagrania: Geoff Emerick
Podejście (próby, „takes”): 26
Wydane: 17 lutego 1967 (UK), 13 lutego 1967 (USA)
Długość: 4'10”
Obsada:
JOHN: śpiew (zdublowany wokal), gitara rytmiczna (1964 Gibson J160E), melotron (1964 Mark II), fortepian, bongos
PAUL: gitara basowa (1964 Rickenbacker 4001S),melotron (1964 Mark II),timpani (instr. perkusyjny)
GEORGE: solowa gitara(1961 Sonic Blue Fender Stratocaster), surmandal (indyjski harpia), marakasy
RINGO: perkusja (Ludwig), timpani, instr. perkusyjne
Mal Evans, Neil Aspinall – instr. perkusyjne (tamburyna, guiro)
Terry Doran: marakasy
Tony Fisher, Greg Bowen, Derek Watkins, Stanley Roderick: trąbki
John Hall, Derek Simpson, Norman Jones: wiolonczele
Tony Fisher, Greg Bowen, Derek Watkins, Stanley Roderick: trąbki
John Hall, Derek Simpson, Norman Jones: wiolonczele
PAUL: Skończyliśmy z koncertami i byliśmy w studiu z nowymi piosenkami. John miał piosenkę "Strawberry Fields" o starym domu Armii Zbawienia dla dzieci, który stał obok jego domu w Liverpoolu. Kojarzył się nam z młodością, złotymi latami i polami truskawek. Wiedziałem doskonale co miał na myśli. W "Strawberry Fields Forever" wykorzystaliśmy melotron. Nie sądzę, żeby związek zawodowy muzyków wyraził na to zgodę, dlatego nie chwaliliśmy się tym.Użyliśmy go podczas sesji. Było na nim coś, co dzisiaj nazywamy "samplami" fletu, a w rzeczywistości były to taśmy, które zwijają się z powrotem po zagraniu. Mieliśmy po 11 sekund na każdej taśmie, które można było zagrać w różnych tonacjach.
W 1967 roku The Beatles wypuścili singiel z dwoma stronami A, czyli z dwiema promowanymi przez siebie i uważanymi za równorzędne piosenkami. Za jedną odpowiadał Paul McCartney (tutaj), za drugą John. Obie odnosiły się do przeszłości, dzieciństwa, rodzinnego Liverpoolu. Dla mnie to chyba najwspanialszy singiel w historii muzyki, jeśli bierzemy pod uwagę singiel tylko ze stronami A. Nie było oczywiście jeszcze w tych czasach MTV, co nie przeszkodziło zespołowi do obu piosenek nakręcić wspaniałe filmiki, wtedy jeszcze nie nazywane clipami. Cóż, Beatlesi byli prekursorami WE WSZYSTKIM! Więcej o piosence na blogu o The Beatles: tutaj
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz