THE BEATLES - 12.08.1966 - Oświadczenie w "sprawie Jezusa"








Konferencja prasowa, której The Beatles bardzo się obawiali, choć oczywiście znakomicie sobie na niej poradzili. Najbardziej bał się John, który obawiał się, że trasa się nie sprzeda i przez niego trójka przyjaciół straci pieniądze. Po Chicago Beatlesi wiedzieli już, że w Amerykę poszły słowa wypowiedziane na tej konferencji i lecieli do kolejnych miast trochę uspokojeni. Dla nieznających "tematu" radzę wcześniej przeczytać z HISTORII 1966 post "Bardziej popularni od Jezusa".  Poniższy tekst to moje tłumaczenie, dość wierne, zapisu konferencji, jak zawsze może niezbyt dosłowne; starałem się o przekład zrozumiały a nie słowo w słowo. Oczywiście jest to jednak oryginalny, zmieniony tylko w niuansach, idiomach itd tekst. Zespół The Beatles, a przede wszystkim John Lennon bardzo na serio. Ale po kolei... 
The Beatles lecą do Ameryki, lądują w Bostonie, następnie udają sie do Chicago, gdzie pojawiają się 11 sierpnia o 16 po południu. Pierwsza konferencja prasowa ich "American Tour '66"odbywa się jeszcze tego samego dnia oraz w dniu następnym. Głównym tematem ma być określenie się zespołu wobec tzw. kontrowersji związanych z Jezusem (słynna wypowiedź Lennona na temat większej popularności zespołu nad Jezusem - więcej w blogu). W Chicago zespół zagrał dwa koncerty w Chicago’s International Amphitheater (tutaj). Poniżej zapis drugiej konferencji prasowej znanej jako "The Beatles - JESUS STATEMENT CONTROVERSY - Second Press Conference.



P (Pytanie): Panie Lennon, słyszeliśmy już wiele interpretacji Pańskiego komentarza dotyczącego The Beatles i Jezusa. Czy mógłby Pan nam dokładnie wyjaśnić sens swego oświadczenia?
JOHN: Uuuh. Spróbuję. To był pewien rodzaj ubolewania, że ... Tak czy owak nie powiedziałem tego, co mówią o mnie, że powiedziałem. To jest w tym najważniejsze. Rozmawiałem z dziennikarzem - ale tak się akurat składa, że ze swoim przyjacielem, moim i reszty z nas - u mnie w domu. Ona robiła serię głębszych materiałów o nas. Naprawdę nie myślałem o tym w kategoriach PR-u czy tłumaczenie tego co mam na myśli. Rozmawialiśmy przez kilka godzin, powiedziałem to co powiedziałem to jako przytoczenie argumentu. To tak naprawdę oznaczało...nie powiedziałem tego, co oni sądzą, że powiedziałem. To skomplikowane, niewiarygodne. To wymknęło się spod kontroli.  
Nie powiedziałem, że Beatlesi są lepsi od Jezusa czy boga czy chrześcijaństwa. Użyłem nazwy The Beatles, ponieważ mogę ją wykorzystać w łatwiejszy sposób, ponieważ mogę mówić o Beatlesach jako o czymś oddzielnym, jako przykład, specjalnie w stosunku do przyjaciół. Ale mogłem zamiast tego użyć nazwy TV, Kino, czy czegoś innego, co jest bardziej popularne.. czy samochody są większe niż Jezus. Ale powiedziałem 'The Beatles' ponieważ, no wiesz, dla mnie to łatwiejsze.   Moje poglądy na chrześcijaństwo powstały dokładnie pod wpływem 'The Passover Plot' Hugh J. Schonfielda. 
Założenie jest takie, że przesłanie Jezusa zostało zniekształcone przez jego uczniów i wykrzywione  z rożnych powodów egoistycznych przez następnych po nich, którzy zatracili główne przesłanie na przestrzeni wieków do czasów nowoczesnych. Część artykułu, która wywołała całą burzę była fragmentem dużego artykułu Maureen Cleave dla 'London Evening Standard'. Następnie zamieszczone w 'Datebok' całkowicie zmieniło pierwotny sens wypowiedzi.
P: Co dokładnie byłe religijnym tłem?
JOHN: Zwyczajny kościół Anglii (Church of England), niedzielne szkółki, kościół. Ale mi wcale nie chodziło dokładnie o kościół. To naprawdę nas wcale nie dotykało.
P: Co będzie kiedy dojrzejecie?
JOHN: Kiedy miałem 19 lat byłem wtedy już bardzo cyniczny jeśli chodzi o religię, ale nigdy specjalnie nie wątpiłem w chrześcijaństwo. Dopiero w ciągu dwóch ostatnich lat my wszyscy, czterech Beatlesów, zaczęliśmy rozglądać się za czymś innym. Żyjemy jak w cieplarni. Byliśmy jak hodowlane grzyby, zmuszane do tego by szybciej dorosnąć, którym wkładano do dwudziestoletnich głów mądrość 30-to czy 40-latków. Musieliśmy wykreować wiele wariantów samych siebie. Gdy jesteś kierowcą autobusu, kreujesz wariant bycia kierowcą autobusu. Ale my musieliśmy być kimś więcej niż tylko czterema kudłaczami na scenie. Musieliśmy dorosnąć, w innym razie wpadlibyśmy w bagno.
 

 
 
 
 
 
 
 
 ________________________________________________________________________
 
 
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz