2017. ROGER - RAFA 4:0

W zakończonym w niedzielę 15.10.2017 przedostatnim (bodajże)  w tym roku turnieju serii ATP Masters 1000 w Szanghaju w finale Szwajcar pokonał Hiszpana 2:0 (6:4, 6:3). Dotychczasowy bilans meczów między dwoma najpopularniejszymi w historii tej dyscypliny zawodnikami - najbardziej popularnymi tenisowymi klasykami - gracz z Majorki prowadzi 23 do 15, ale tegoroczny rezultat czterech dotychczasowych meczów obu graczy jest korzystniejszy dla Rogera vel Bazylea. 4:0.
W tym roku obaj gracze mogą się spotkać jeszcze tylko 2 razy. W finale turnieju w rodzinnym mieście Szwajcara, wspomnianej Bazylei, którą w tym roku, ze względu na przyjaźń obu graczy  (para czasem gra razem w debla, patrz zdjęcia niżej) odwiedzi znowu Hiszpan  -  nie zawsze tam grał - oraz w zamykającym co rok turnieju londyńskim ATP Race Tour, na którym gra zawsze najlepsza ósemka graczy ale na podstawie wyników danego roku, nie rankingu. 

Turniej ten w tym roku będzie miał wyjątkową obsadę, gdyż od wakacji nie grają czterej gracze z 1-szej dziesiątki: Novak Djokovic, Kei Nishikori, Stan Wawrinka oraz Andy Murray, który w odróżnieniu od pozostałej trójki wciąż miał szansę wystąpić, ale dzisiaj zdecydowanie potwierdził swoją absencję. Stąd oczy całego tenisowego świata jeszcze bardziej będą zwrócone tylko w stronę dwóch graczy, aktualnego nr 1 czyli rafy Nadala i nr 2 czyli Rogera. W Londynie prócz tej dwójki na pewno zagrają Alexander Zverev oraz Dominic Thiem. Reszta graczy walczy o punkty.
  Dzisiejszy finał jak i cały turniej szanghajski pokazał, że Szwajcar gra swój najlepszy tenis życia, że całe państwo Środka ma bzika na jego punkcie (jest tam zarejestrowanych kilka tysięcy oficjalnych fan-klubów Rogera!) Że Rafa utracił już tą psychologiczną przewagę, którą miał w meczach z Federerem jeszcze w 2015 roku, kiedy ostatni raz zwyciężył Hiszpan. Tylko w  pokazowym meczu!


I jeszcze dobra wiadomość dla naszego tenisa. W finale debla w Szanghaju spotkały się dwie obecnie najlepsze pary deblowe świata. Para Łukasz Kubot i Marcelo Melo musieli dzisiaj uznać wyższość pary Kontinen & Peers. Bravo Łukasz!





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz