8 grudnia 1980 - już 36 lat temu

W 1971 roku Don McLean nagrał swój wielki amerykański hymn 'American Pie', poświęcony przede wszystkim zmarłemu 3 lutego 1959 w katastrofie lotniczej Buddy'emu Holly'emu. W piosence parafrazuje słowa z piosenki Holly'ego, wielkiego przeboju "That'll Be The Day": The Day The Music Died. Dla mnie absolutnie dniem, w którym została zamordowana muzyka jest dzień 8 grudnia 1980 roku, stąd taki a nie inny napis na rysunku z Johnem. 
O śmierci mojego idola pisałem już - tekst nawet trochę zbyt osobisty - tutaj. Z obszernym tekstem dokumentującym ten tragiczny dzień czekam, aż dojdę tutaj na blogu w opisywaniu biografii zespołu do tego dnia (jestem w 1969 roku oraz 1974). Na tą chwilę niech ten post przypomni Wam, że to już 36 lat minęło od dnia pod nowojorskim budynkiem Dakota, w bramie, został śmiertelnie postrzelony założyciel i przewodnik duchowy The Beatles. Jego morderca - słusznie opisany w piosence poświęconej Lennonowi przez Eltona Johna jako mało znaczący robak - wciąż siedzi w więzieniu, w udzielanych wywiadach jest świadom tego co uczynił, kaja się, żałuje... Wielokrotnie odpowiadał już na pytanie ze zdjęcia poniżej. Przez zabicie kogoś popularnego sam chciał się stać znany. Dziś każdy na świecie wie, że John Lennon został zabity przez szaleńca. Czy ktoś pamięta jak się nazywał jego morderca?






___________________________________________


Muzyczny blog * Historia The Beatles * Music Blog
Polski blog o najwspanialszym zespole w historii muzyki.

HISTORY THE BEATLES

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz