122. MTW: HOOTERS - "ALL YOU ZOMBIES"




 
Singiel, 1985
Strona B: 'Rescue Me'
Album: Nervous Night
Kompozycja: Eric Bazalian, Rob Hyman
Producent: Rick Chertoff
Wytwórnia: Columbia
Długość: 5:54




The Hooters to amerykański zespół założony przez dwójkę kumpli, dwóch równych sobie liderów: Erica Bazaliana (wokalisty i gitarzysty, na zdjęciu niżej drugi z prawej) oraz Roba Hymana (wokalisty i klawiszowca, drugi z lewej). Obaj muzycy, bliscy przyjaciele plus jeszcze jeden, znany producent Rick Chertoff  kryją się nie tylko za sukcesami tego zespołu. Wystarczy, że wspomnę, iż wielki przebój Cyndi Lauper 'Time After Time' jest autorstwa Lauper i Hymana, 'One Of Us' Joan Osbourne z kolei Erica Bazaliana (oczywiście obie piosenki produkował Chertoff). Lista piosenek, które wspomniani panowie pisali dla innych jest dłuższa, wymieniłem tylko te dwie najbardziej znane. Ale flagowym projektem dwóch muzyków byli oczywiście Hooters. Dlatego lista przebojów Hooters, które warto znać jest znacznie dłuższa. Wymienię tylko: absolutnie najlepszy ich hit, omawiany dzisiaj 'All You Zombies', 'Johhny B', '500 Miles', 'Give The Music Back', 'And We Danced' czy 'Where Do The Children Go'. Zespół w połowie lat 80-tych odnosił spore sukcesy, choć dzisiaj jest trochę zapomniany.


 
 
"All You Zombies" zespół wydał już w 1983 roku na swoim debiutanckim albumie 'Amore'  oraz na swoim drugim singlu (wersję tą usłyszycie w ostatnim clipie). 
Wytwórnia dostrzegła fakt, że obaj panowie Bazilian i Hyman bardzo aktywnie uczestniczyli w powstawaniu przebojowego, pierwszego albumu Cyndi Lauper, 'She's So Unusual' i postanowiła dać szansę nieznanemu zespołowi. Po trzech latach zespół nieznacznie zmienił piosenkę, wydłużył ją, wzbogacił aranżację instrumentalną oraz wokalną, nie zmieniając jednak ani tempa (zgoda, może trochę przyśpieszając), ani ogólnie klimatu z pierwszej wersji.  Hyman:  To była i tak najszybsza piosenka ze wszystkim, które w tamtym czasie napisaliśmy z Ericem. Napisaliśmy wtedy ich wiele, ale tylko ta jedna z nami pozostała. Pamiętam, że napisaliśmy ją w ciągu jednej nocy. Lubimy ją nazywać: "10-minutowy song". Umieściliśmy w niej postacie z Biblii jak Noe czy Mojżesz, wszystkie te oczywiste skojarzenia, które możesz znać nie tylko z Biblii ale i z ekranów kinowych. No i udało nam sie to jakoś dopasować do rytmu reggae, które bardzo lubiłem.

 


 
Bazilian: Na początku było straszne. Pamiętam, że pierwsze słowa, zdaje się autorstwa Roba brzmiały: 'All you people hide your faces, all you people in the street.' Napisaliśmy resztę na bazie tych słów. Następnego dnia jednak obaj stwierdziliśmy, że musimy coś lepszego wymyślić w miejsce słowa 'people'. I z ust Roba padło słowo: 'Zombies'. Brzmiało to jakoś znajomo dla mnie. Myślałem o tym długo, nie minął rok czy dwa lata, gdy zorientowałem się, że taki był tytuł powieści Roberta Heilmana, którą czytałem w 7-mej klasie. To dopiero dziwaczna historia. Robert nigdy nie przeczytał w swoim życiu żadnej książki science - fiction. Potrzebowałem roku by zdobyć tą książkę, bo jej nakład został już wyczerpany. Nawiasem mówiąc nie miała ona nic wspólnego z piosenką.
 
Na samym początku swej działalności muzycy nie czuli, że ta piosenka może być hitem. Grali ją na swoich koncertach, a gdy z czasem publiczność zaczęła się jej domagać, wydali ją na singlu przy pomocy rodzimej stację radiową WMMR w Filadelfii, z której pochodzili. W 1985 roku postanowili jeszcze raz dać szansę piosence. Nowy aranż, wszystko jeszcze raz. Tym razem trafili, piosenka  się spodobała, stała się wielkim światowym hitem, dochodząc do 11 miejsca na amerykańskiej liście przebojów magazynu Billboard. W 1985 roku zespół wykonał piosenkę w czasie słynnego koncertu Live Aid (w zasadzie dwóch: jednocześnie w Anglii oraz w Ameryce) na stadionie w Filadelfii. 
Hyman: Do dzisiaj ta piosenka wzbudza ze względu na swój tekst największą ciekawość. Jesteśmy zasypywani listami z prośbą o wytłumaczenie użytych znaczeń, intencji. Niewiele jest co dodać na ten temat. To wszystko wychodziło z nas, nie było kalkulowania, premedytacji. Teksty zawsze są intrygujące. Niektóre utwory takie są, sam nie wiesz dokładnie o czym są, gdy złożysz te wszystkie wyrazy razem, pasujące do muzyki, wychodzą często z tego niezwykle ciekawe rzeczy. Sam uwielbiam takie piosenki, bo za każdym razem, gdy takiej słucham, zaczynam się zastanawiać o czym jest, dokąd mnie ona zaprowadzi.
Cóż jeszcze mogę dodać o tym utworze? Tekst taki sobie, trochę cytatów z Biblii, kontrowersyjnie zinterpretowanych (utwór był blokowany w amerykańskich radiostacjach chrześcijańskich), moim zdaniem nic odkrywczego, wszystko co ciekawe dzieje się w muzyce. Przede wszystkim ciekawy pomysł na zaaranżowanie całego utworu plus rewelacyjne ścieżki gitarowe, a jest ich tutaj naprawdę sporo. No i całość okraszona mocnym rockowym solo gitarowym Erica. Dla mnie to wystarczyło od samego początku. Bo? Przytoczę ciekawą, ale prawdziwą anegdotę, zdaje się już opisywaną na tym blogu. Piosenkę usłyszałem w Radiowej Trójce przypuszczalnie w 1985 roku, wtedy gdy została wydana na singlu, może trochę później. Niesamowity rytm gitar, klimat utworu, melodia, wszystko w piosence dosłownie mnie wtedy powaliło. Niestety nie usłyszałem nazwy wykonawcy zespołu i cały dzień bardzo mnie to intrygowała. Jak odnaleźć ten utwór.Cały dzień ściągałem ją myślami i stał się malutki cud.  I jeszcze tego samego wieczoru z pomocą przyszła mi telewizja, program Krzysztofa Szewczyka 'Videoteka', gdzie piosenka została zaprezentowana w całości, z dokładnym wymienieniem nazwy zespołu, tytułu utworu i albumu, z którego ona pochodzi. The Hooters! 
Końcowa refleksja. Pewne piosenki, które znajdują się na moim topie dość wysoko, pozornie mogę po latach uznać, że nie są to jakieś wyjątkowe dzieła. A Flock of Seagulls z 'Wishing', China Crisis z 'Christianem', także ten przebój Hooters. Ale w owym czasie bardzo mi się spodobały i bardzo wyczekiwałem by je usłyszeć, zdobyć, wręcz tęskniłem za nimi. I zostały one ze mną jako piękne wspomnienia określonych czasów, chwil, wydarzeń. Tak jak John Lennon śpiewa w 'In My Life' o miejscach, z którymi związane są określone wydarzenia i osoby, podobnie jest z niektórymi piosenkami, które przypuszczalnie w 200-ce najlepszych piosenek wszech-czasów znajdują się tylko u mnie na tym blogu.




Holy Moses met the Pharaoh
Yeah, he tried to set him straight
Looked him in the eye,
"Let my people go!"
Holy Moses on the mountain
High above the golden calf
Went to get the Ten Commandments
Yeah, he's just gonna break 'em in half!
 
All you zombies hide your faces,
All you people in the street,
All you sittin' in high places,
The pieces gonna fall on you
   
No one ever spoke to Noah,
They all laughed at him instead
Workin' on his ark,
Workin' all by himself
Only Noah saw it comin',
Forty days and forty nights,
Took his sons and daughters with him,
Yeah, they were the Israelites!
 
All you zombies hide your faces,
All you people in the street,
All you sittin' in high places,
The rain's gonna fall on you
 
Holy Father, what's the matter?
Where have all your children gone?
Sittin' in the dark,
Livin' all by themselves,
You don't have to hide anymore!
 
All you zombies show your faces,
All you people in the street,
All you sittin' in high places,
The pieces gonna fall on you!
All you zombies show your faces,
(I see you out there!)
All you people in the street,
(Let's see you!)
All you sittin in high places,
It's all gonna fall on you!
 

Hooters 2015. Hyman i Bazalian na dole z lewej.




______________________________________
 MÓJ TOP WSZECH-CZASÓW - Notowanie z 2016

2 komentarze:

  1. Nie chodzi o Roberta Heilmana. Opowiadanie SF 'All You Zombies" napisal Robert A. Heinlein. Na tej podstawie film "Przeznaczenie" (Ethan Hawke, Sarah Snook).

    OdpowiedzUsuń
  2. Znalazłem takie info na stronie: https://www.songfacts.com/facts/the-hooters/all-you-zombies : "he word that came out of Rob's mouth was 'Zombies.' There was something familiar about it to me. I thought about it, and it wasn't for another year or 2 that I realized that was the title of a Robert Heilman story which I had read in 7th grade. It was a really bizarre story". Spradziłem też, że rzeczywiście Rober Heinlein napisał opowiadanie o takim tytule jak piosenka, więc możliwe, że muzyk zespołu pomylił nazwiska. Ale jeszcze także na stronie: http://www.popredux80.com/2018/02/all-you-zombies-by-hooters.html pada nazwisko Heilmana a nie Heinleina. Obaj byli pisarzami, może Heilman napisał jednak te krótkie opowiadanie, podobnie jak Heinlein. Inspiracją był pierwszy, tytuł wzięty wprost od tego drugiego?

    OdpowiedzUsuń