PRINCE - NAJLEPSZE GITAROWE SOLO ROCKA!

Jeszcze jeden post o Zmarłym Księciu, multi-instrumentaliście, ale przede wszystkim Wirtuozie gitary! Może najwybitniejszym?
- Panie Clapton (pytanie skierowane do Erica Claptona podczas jednego z wywiadów) - Jak to jest być najwybitniejszym gitarzystą świata ? Eric: Nie wiem, zapytajcie Prince'a.
Pod spodem dwa filmiki dowodzące wprost niewiarygodnego kunsztu Muzyka.


Pierwszy z gali wprowadzenia George'a Harrisona do Galerii Sław Rock And Rolla (Rock and Roll Hall of Fame), kiedy Jeff  Lynne z Tomem Petty (towarzyszył im także syn Beatlesa, bliźniaczo podobny do ojca z lat 1963-64, Dhani) wykonali "While My Guitar Geently Weeps", ozdobione finalnym solo Prince'a (po którym jak zawsze wyrzuca fanom gitarę). Równie zapierające dech co solo z piosenki Harrisona jest to, z  koncertu dla tylko 300 osób w klubie "Heet Paard Van Troje Club" w holenderskiej Hadze, kiedy swój numer "Just My Imagination" Prince ozdobił BYĆ MOŻE NAJWSPANIALSZYM GITAROWYM SOLO "LIVE" WSZECH-CZASÓW (18 sierpnia 1988). Utwór jest raczej nieznany i jestem przekonany, że wsiąkniecie w niego już po pierwszym przesłuchaniu. W solówce gitarowej Prince prócz wspaniałych gam melodii, przenikających się fraz i stylów gitarowych jest oczywiście mistrzowskie żonglowanie na sześciu strunach. Nie zapominajmy, że Muzyk lubił olśniewać. Kapitalny jest wyraz jego twarzy, gdy kończy swoją solówkę w Beatlesowskim Klasyku, wyrzuca w tłum gitarę i luzacko schodzi ze sceny. 'Macie, niezłe było co? Nie jestem Mistrzem?'   Literki tekstu oczywiście w różnych odmianach purpury, jak muzyka Prince'a.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz