ROGER FEDERER OUT!

 

Ogromna mega - sensacja! Już od czwartej rundy w pierwszym tegorocznym turnieju Wielkiego Szlema zabraknie Szwajcara, który poległ w czterosetowym pojedynku z Włochem Andreasem Seppim, nr 46 na świecie. Janowicz w 3-ciej rundzie (pokonał Monfilsa - BRAVO!!!), podobnie Agnieszka. Po ostatnich męczarniach Nadala w 2 rundzie, bezdyskusyjnie 100% faworyt - NOVAK DJOKOVIC. Rafa? 15%, Wawrinka? 10%, Raonic ? 5% Nie dostrzegam nikogo. Berdych, Ferrer, Dymitrow ?



 Wracając do Rogera.  Włoch wygrał -4; 7-6; 4-6; 7-6 co dowodzi jak bardzo zacięty był mecz i jestem przekonany, że prócz wszystkich fanów arcymistrza z Bazylei, najbardziej żal jest organizatorom. Roger wszędzie jest magnesem, przyciąga tłumy i cała dyscyplina, nie tylko ten turniej na nim korzysta. Po raz pierwszy bodajże na trybunach oglądały "ojca w pracy" dwie pary bliźniaków i pewnie nie tak Roger to sobie wyobrażał. C'est la vie. W tym roku jeszcze 3 Szlemy.


_________________________________________________________________________________
Roger i Andreas Seppi.
Końcowa refleksja. O pozycji Rogera Federera wśród tenisowej wspólnoty niech świadczy to, że pomijając już fakt, że oczywiście każdy chce wygrać i pokonać przeciwnika (w tym Mistrza), to zawodnicy, którzy wygrywają ze Szwajcarem są zawsze - podkreślam, pomimo oczywistej sportowej radości - lekko zażenowani, zawstydzeni, że 'popsuli' Wielkiemu Mistrzowi statystyki, bicia kolejnych rekordów. Jest im przykro ale każdy, jak kiedyś powiedział przesympatyczny i wojowniczy  rosyjski tenisista Marat Safin (ten od łamania rakiet), będzie mógł powiedzieć, że grał (i w przypadku niektórych zawodników  - wygrał) z najlepszym zawodnikiem w historii dyscypliny.


 ________________________________________________________________

*** Muzyczny blog *** Mój Top Wszechczasów ***  
 *** TOP Best Songs - EVER  *** 
BLOG - MIX (FILM, SPORT, KSIĄŻKA)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz