R.E.M. - What's the Frequency, Kenneth?

album: "Monster" '1994


Jeden z mocniejszych kawałków kultowej amerykańskiej kapeli z Georgii.Promował album „Monster” jako pierwszy singiel i w USA zawędrował na 21 miejsce, dużo lepiej w kochającej zespół Wielkiej Brytanii bo na 9. Na oddzielnej liście Billboardu – Modern Rock – zadebiutował na miejscu 1-szym. Tytuł nawiązuje do pewnego incydentu ze znanym dziennikarzem CBS Danem Ratherem. Bez dalszego poszukiwania w necie genezy powstawania utworu dodam tylko, że bardzo byłem zachwycony w czasie debiutu singla nowym brzmieniem zespołu. Brudny sound, przesterowane gitary ale ciągle magnetyzujący głos Michaela Stipe'a i znakomita melodia. Bardzo lubię ten numer, jak okazuje się dla bandu jedna z podstawowych pozycji na liście piosenek do wykonania na koncertach na żywo. Na pewno frekwencja dopisuje! Nie jest to piosenka łatwa, którą można w czasie słuchania nucić, śpiewać razem z wokalistą ale nie nazwałbym ja specjalnie trudną w odbiorze. Jeśli się nawet nie przepada za dawnym REM przed tym albumem to można polubić ten naprawdę kapitalny numer. Na deser polecam „Bang And Blame”, drugi fajny numer z albumu „Monster”, który jako całość mnie niestety nie zachwyca. REM nadal ewoluował , robi to nadal i są WIELCY!

REM - jeszcze kwartet, dzisiaj bez swego perkusisty Billa Berry (pierwszy z prawej)
Mike Mills, Michael Stipe oraz Peter Buck
*** Music blog *** Muzyczny blog *** Mój Top Wszechczasów ***  
TOP Best Songs - ever ***
BEST ALBUMS - EVER,  BEST SONG - EVER 
__________________________________________________________ 

1 komentarz:

  1. Zdecydowanie najmocniejsze punkty płyty. Teledyski również wysokich lotów. Ciesze się, że przypomniałeś o tych utworach

    OdpowiedzUsuń