Kisses On The Bottom - Paul McCartney

Album: '2012 

            Długo się przymierzałem do napisania o tej płycie. Po pierwszy przesłuchaniu po prostu uznałem, że to muzyka nie dla mnie, że Paul świadomy upływającego czasu niejako chce jeszcze nagrać coś dla siebie, pożegnać się ze swoimi muzycznymi wspomnieniami z dzieciństwa, gdy w domu McCartney'ów nie gościł tylko rock a właśnie jazz czy muzyka klasyczna. Paul oczywiście jest też świadomy jakie ograniczenia wokalne stawia mu jego wiek. Repertuar na jego ostatnim albumie nie stawia zbyt wysokich wymagań co do skali głosu, to tonacje niskie lub średnie. Paul tutaj jak nigdy dotąd występuje tylko jako wokalista i tylko w dwóch piosenkach jako ich autor („My Valentine” oraz „Only Your hearts”). Gościnnie na albumie wspierają Paula Stevie Wonder oraz Eric Clapton. Fotografię na okładkę wykonała córka Paula Mary. Tytuł pochodzi ze starego standardu jazzowego Fatsa Walkera z uroczym, romantycznym tekstem: "I'm gonna sit right down and write myself a letter and make believe it came from you. I'm gonna write words oh so sweet. They're gonna knock me off of my feet. A lot of kisses on the bottom, I'll be glad I got'em" (usiądę sobie tutaj i napiszę list, o którym pomyślę, że jest od Ciebie...).
Sir Paul McCartney z kwiatami.

 Jak przeczytałem w sieci album będzie wydany w dwóch wersjach w tym tak modnej ostatnio wersji “deluxe” (luksusowej). Na tej ostatniej będzie bonus dodatkowej muzyki (2 utwory) plus kod umożliwiający ściągnięcie koncertu z Capitol Studio (dostępny od 14 lutego na stronie www.paulmccartney.com), a także obszerne notki i dodatkowe materiały, jak np. trzy pocztówki. No i muzyka... Szczerze to nie przepadam za taką muzyką, wcześniej nie ujęły mnie płyty Roda Stewarta - odnoszące ogromny sukces na całym świecie – z katalogiem największych klasyków amerykańskiej muzyki rozrywkowej. Wolę Paula McCartney'a jako rockmana nawet na mało udanych płytach jakie nagrywa od kilkunastu lat ale wciąż kocham tego Artystę dwa razy mocniej niż wczoraj i dwa razy słabiej niż będę kochał jutro.W linkach piękne clipy z Natalie Portman oraz Johnny Deppem - oba oficjalne i wyreżyserowane przez Sir McCartney'a oraz piękna




  1. I'm Gonna Sit Right Down And Write Myself A Letter
  2. Home (When Shadows Fall)
  3. It's Only A Paper Moon
  4. More I Cannot Wish You
  5. The Glory Of Love
  6. We Three (My Echo, My Shadow And Me)
  7. Ac-Cent-Tchu-Ate The Positive
  8. My Valentine
  9. Always
10. My Very Good Friend The Milkman
11. Bye Bye Blackbird
12. Get Yourself Another Fool
13. The Inch Worm
14.
Only Our Hearts
15. Baby's Request (wersja deluxe)
16. My One And Only Love (wersja deluxe)
  

My Valentine - (2) 
I'm Gonna Sit Right Down ... 





*** Music blog *** Muzyczny blog *** Mój Top Wszechczasów ***  
 ***TOP Best Songs - ever ***
                    BEST ALBUMS - EVER,  BEST SONG - EVER
__________________

2 komentarze:

  1. Chciałbym rozumieć tego typu muzykę, ale widocznie jestem zbyt młody i zbyt głupi. Jeszcze.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mądry wpis. Jak napisałem nie jest to także muzyka mojej bajki ale w wykonaniu Paula, czasem ten mój ulubiony Beatles nagrywa już wszystko w muzyce co się da, swoją muzę, komponuje oratoria, klasyki rock and rolla, teraz wyprawa w dawne czasy ale to jestem w stanie zrozumieć, to niejako pewne też pożegnanie Artysty z muzyką na jakiej się wychował jako dziecko, ale i hołd dla niej, dla gustów muzycznych swego ojca. Tomku, do muzyki nie trzeba - danej - dorosnąć, jak się wsłuchasz w jakiś nielubiany gatunek np. soul, country, szanty czy nawet muzykę poważną to odnajdziesz tam melodie jak Ci się spodobają lub nie i to wszystko, instrumentarium to rzecz wtórna, ciężko nie zachwycać się wszystkim co stworzyli Beatlesi ale jak można nie lubić np Mozarta ? na koniec jeszcze rada jeśli mogę, jeśli lubisz Beatlesów to pokochasz głos Paula na tej płycie i może polubisz niektóre piosenki z tego albumu. Nie widzę Ciebie w obserwatorach więc nie wiem jaką muzykę lubisz, pozdrawiam R

    OdpowiedzUsuń