54-te GRAMMY AWARDS - ADELE

Adele - Grammy Awards 2012
Wpis ten to dla tych, którzy nie wiedzą, że jest coś takiego jak muzyczne Oscary. Przy okazji przyznam się, że nie przepadam za Adele. Wczoraj Angielka zgarnęła prawie wszystko co ważne (6 statuetek Grammy) w tym trzy najważniejsze : za album roku, najlepszej piosenki i nagrania ("Rolling In The Deep"). Pamiętam jak gdzieś ponad pół roku temu Przyjaciel z Katowic (pozdrawiam Maniuś) poprosił mnie o płytkę Adele. Wysłałem mu ją zupełnie nie zaciekawiony ani zauroczony tym albumem, który zdobywał cały świat. Cóż, podobają mi się z całej płyty tylko dwa utwory, oba w linkach, przy czym ten drugi ze wspomagającą Adele na jej prośbę audytorium - robi wrażenie. Robi wrażenie na mnie także tej drugiej piosenki tekst, oj, robi. Piekna poezja i chyba każdy może się gdzieś w głębi serca do niej odnieść bardzo osobiście prawda? jeśli nie teraz to za jakiś czas na pewno. Poza tymi songami cały materiał z albumu jest dla mnie taki sobie, może właśnie jeszcze ta nagrodzona piosenka i nic, ot zwykłe pioseneczki sympatycznej piosenkarki. Uroczystość całą niestety przyćmiła śmierć Whitney i Adele musiała przyjąć ten fakt, że nieżyjąca gwiazda "skradła" jej show.

Set Fire In The Rain
Someone Like You
Someone Like You - live

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz