GRZEGORZ CIECHOWSKI

1957- 22.12.2001
PAMIĘTAMY!!!
Dzisiaj mija 10 lat od śmierci Grzesia, wielkiego polskiego rockmana, lidera Republiki i Autora najwspanialszych rockowych (nowofalowych) kawałków w historii rocka nad Wisłą. W dzisiejszej "Gazecie" jest świetny wywiad z Zbigniewem Krzywańskim, gitarzystą Republiki oraz artykuł Roberta Sankowskiego o Muzyku. Pada w nim taki tekst: " Trochę mnie boli, że o Ciechowskim mówi się obecnie głównie okolicznościowo, przy okazji rocznic, a poświęcony mu festiwal In Memoriam w Tczewie czy sloty fanów Dzień Białej Flagi nie mają należytej rangi. To w końcu jeden z niewielu artystów, może poza Grechutą i Niemenem, którym naprawdę możemy się na świecie pochwalić" ( słowa te wypowiada Michał Wiraszko, lider formacji Muchy). Pięknie prawda ?

O Grzegorzu i Republice sporo do końca roku. Dzisiaj "Śmierć na pięć". Jedna z jego ostatnich piosenek.  Śmierć na pięć

2 komentarze:

  1. Masakra jak szybko to zleciało, pamiętam jakby to było przedwczoraj...

    OdpowiedzUsuń
  2. Niektórych po prostu nie da się zastąpić...

    OdpowiedzUsuń