Posłuchaj tego.

BON JOVI -  "I'll Be There For You"
Album: "New Jersey" 1989


Nie lubię specjalnie tej grupy, ani samego Jona w solowej karierze (w sumie tylko jeden hit: "Blaze Of Glory"). Dla mnie w sumie każda piosenka ich jest taka sama, podobna aranżacja, odnajduję w każdej piosence szczątki melodii z innych ich piosenek. Zirytowałem się wypowiedzią wokalisty i lidera grupy, gdy po koncercie gdzie - fakt -  fani odśpiewywali refreny ich piosenek - stwierdził, że ich piosenki są znane w każdej szkółce podstawowej wśród dzieciaków od 5 roku życia. Przesada prawda? Ale warto raz napisać o tym zespole i mieć z tym spokój, zwłaszcza, że akurat na składance odsłuchałem kilka godzin temu tą piosenkę - dla mnie ich najlepszą, wiążącą mnie z miłymi wspomnieniami pod koniec lat 80-tych. "Będę tam dla Ciebie" to udana kompozycja dwóch liderów grupy - wokalisty i gitarzysty - Richiego Samobore'y, numer 1 w USA i pamiętam jak w MTV byłe emitowany co godzinę. Intrygujący początek na gitarze elektrycznej a jakby imitującej sitar, podniosły nastrój wykonania piosenki i samej melodii. Esencja Bon Jovi i dla mnie wyżyny na jakie mogli się wspiąć choć dla fanów zespołu numerem 1 zostaje na zawsze "Always".

I'll Be There For you

2 komentarze:

  1. no nie moja bajka kompletnie. Jedyny ich numer jaki mi się w miarę podoba to livin in a prayer. Dobry czad i richie z talk boxem, świetne!

    OdpowiedzUsuń
  2. Tu się zgadzam zupełnie, jakoś tylko ta piosenka przylgnęła do mnie, "Living on a prayer" jest gdzieś w czołówce tego co mogę ich słuchać ale ok, odbębniłem Bon Jovi i nie ma mowy bym do nich wrócił. R

    OdpowiedzUsuń