GILBERT O'SULLIVAN - "Alone Again (Naturally)"
1972
Jestem przekonany, że każdy słyszał ta piosenkę, przepiękna balladę irlandzko-angielskiego kompozytora, bardzo popularnego w latach 70-tych. Lekkość śpiewu, kompozycji, maniera wokalna w wielkich przebojach Gilberta kojarzy mi się tylko z jednym jeszcze wokalistą i kompozytorem, Paulem McCartney'em, choć ten drugi jest (był) o wiele bardziej różnorodny. "Alone Again" zdobyła szczyty list po drugiej stronie oceanu, w rodzimej Wielkiej Brytanii dotarła do miejsca 3 ale stała się już do dzisiaj takim evergreenem, piosenką wiecznie młodą, często nagrywaną przez innych (ostatni link to już mistrzostwo świata). Z racji swojego refleksyjno-sentymentalnego tekstu jest tez takim hymnem nieszczęśliwych kochanków, nieudaczników sercowych choć w samej piosence Gilbertowi chodziło nie tylko o takie problemy czy taką samotność. O'Sullivan ma więcej udanych przebojów, dla mnie prócz bajecznej "Claire" podobają się np. "Nothing Rhymed" , "Hapiness Is me And You" i kilka innych Ale szczególnie lubię jedną z najpiękniejszych piosenek gwiazdkowych "Christmas Song".Alone Again - again ;)
Claire
Hapiness Is Me And You
Nothing Rhymed
Alone Again - ..... ??? ;)Niespodzianka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz