Pozycja nr 50

BRYAN FERRY -  "Slave To Love"
MICHAEL JACKSON - "Who Is It"


 W Trójce mówiąc o wywiadzie z nim - zdaje się Piotr Baron - nazwał go "Panem Eleganckim".  Trudno wskazać w muzycznym biznesie artystę bardziej przywiązującego znaczenie do stroju niż właśnie lider Roxy Music. Gdy po erze punku nastała epoka new romantic - nie tylko w muzyce ale w sposobie ubierania się - jako przeciwwaga dla "brudnego", niechlujnego punk rocka - muzycy Spandau Ballet, Durna Duran naśladowali sposób ubierania się Ferry'ego w latach 70-tych. Gdzieś w Londynie na koncercie Johnny Rotten wraz z kolegami z Sex Pistols  pluł i bluzgał na swoją publiczność a w tym samym czasie w innym klubie Roxy Music w eleganckich garniturach, kolorowych apaszkach, krawatach, starannych fryzurach porywali inną publiczność.
"Slave To Love", "Oh Yeah", "Avalon", "Dance Away" - gdyby Bryan nagrywał tylko takie piosenki byłby moim ulubionym. Wysmakowane, eleganckie, z klasą, instrumenty perkusyjne, przeszkadzajki rytmiczne na najwyższym poziomie.  "Slave To Love" z intrygującym videoclipem jest szczytem osiągnięć Bryana solo. Dzo dzisiaj nagrywa ale już nie ujmuje mnie (i fanów) jak kiedyś. Elegancki pan, dokładny w detalach muzycznych i nie tylko. :) W clipie "Jealous Guy" ma krawat dopasowany starannie do koloru ust (szminka?),
Michael kolejny raz, już  nieco bielszy niż w "Billie Jean". Gdy pierwszy raz przesłuchałem "Dangerous", mój trzeci kolejno kupowany album tego artysty (po "Thrillerze" i "Bad") nie odnalazłem tam !!!! ani jednej interesującej piosenki. Wstępnie - podobała mi się właśnie ta,  z każdym przesłuchaniem więcej piosenek i z każdym ta coraz bardziej i bardziej, Najbardziej przyprawia mnie moment instrumentalny w piosence, czwarta jego fraza ( w 3 '58"') gdy wchodzi sekcja smyczkowa. Pycha. Piosenka jest znakomita, pomyślałem sobie własnie teraz, że w swoim blogu chciałbym po topie singli i albumów umieścić top piosenek kilku artystów, na pewno The Beatles, The Rolling Stones , Pink Floyd oraz właśnie Michaela. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz